fot. Piotr Żurek
Zmieniam Nieznajomych w Znajomych – takie hobby…
Poznaję obcych ludzi wiedziony instynktem, ciekawością, kaprysem. Zaczepiam ich, robię im zdjęcie, poznaje ich życie, myśli. Zawsze mnie ciekawiło, kto kim jest, dokąd idzie, czemu się uśmiecha – a właśnie uśmiech. Z daleka widzę idąca ulicą Wspólną dziewczynę – uśmiecha się do swoich myśli. Nie podnosząc aparatu robię triplet zdjęć.
Zastępuje jej drogę:
– Uśmiechałaś się idąc, patrz, zrobiłem Ci zdjęcie – o czym myślałaś?
– Prozaicznie, o chłopaku.
– A jak ma na imię?
– Nie wiem
– Nie wiesz? Jak to?
– Nie wiem – ulicę wcześniej nieznajomy zapytał mnie, czemu idę taka smutna…
Śmiejemy się jak dzicy – Aneta została zapytana dwukrotnie o powód nastroju na dystansie 100 metrów…